-Kochanie jak sie czujesz?- zapytała moja matka.
-No dobrze, dlaczego tak dziwnie wyglądacie? Jakoś innaczej niż ostatnio.
-Kochanie minęły 2 lata. Zdażył się cud, obudziłaś się ze śpiączki tuż przed.. a nie nic nie ważne.
-Tuż przed czym? Powiedz mi.
-Właśnie rozmawialiśmy z lekarzami aby odłączyli cie od aparatury. Już szliśmy do ciebei aby to zrobić a ty akurat sie obudziłaś. Zdarzył się cud kochanie. - nie mogłam uwierzyć w to co słysze. Moi rodzice chcieli odłączyć mnie od aparatury, załamałam się.
-Ale co się stało, pamiętam, tylko jak ostatnio byłam w tych starych magazynach i ktoś do mnie podszedł i dalej nic.
-Ta osoba cie uratowała kochanie.
-Ale kto to był?
-Zaraz się dowiesz.- wyszli z sali. zaraz po nich wszedł chłopak, na początku nie skojarzyłam twarzy ale po chwili wszystko było jasne, był to Zayn Malik! No myślałam że padne poprostu. Widziałam go w szkole na przerwach ale nigdy nie byłam bliżej niego niż 10 m.
-Cześć.- Powiedział Zayn i się uśmiechnął
-Hej, możesz mi powiedzieć co się stało?
-Mam opowiedziec od początku?
-Tak.
-Więc urodziłem się 12.01.1993r wyszedłem z brzuszka mojej mamusi...
-hahahah ale nie to, opowiedz mi co ty tu robisz i co wiesz w mojej sprawie-przerwałam mu z śmiechem
-A, no to ok, więc, tego dnia usłyszałem jak Niall rozpowiada to wszystko o tobie, nie podobało mis się to chciałem do niego podejść ale nagle podbiegłaś ty i na niego nawrzeszczałaś, potem wybiegłaś a ja za tobą, widziałem jak wpadłaś na Harrego. Pobiegłaś do magazynów a ja chciałem wbiec innym wejściem żebyuś mnie nie widziała. Zobaczyłem jak już upadasz na ziemie i pobiegłem do ciebie jak najszybciej. Wziąłem na ręce i pobiegłem do szpitala. Myśleli że to ja jestem ranny bo koszule miałem całą w twojej krwi. Potem powiedzieli że zapadłaś w śpiączkę. Twoi rodzice się załamali, a ja przychodziłem do ciebie codziennie z nadzieją że się obudzisz. Odrabiałem tu lekcje, przez te 2 lata codziennie po szkole siedze tutaj przy tobie.- nie mogłam uwierzyć w to co mówił. Ze łzami w oczach słuchałam jak to mówił.
-Kiedy wypiszą mnie ze szpitala?
-Pewnie jeszcze kilka dni tu posiedzisz na obserwacji.
-A co się działo w szkole po tym?
-Cóż luzie jak się dowiedzieli zareagowali jakbyś umarła. W szkole wywiesili twoje zdjęcie, nawet był apel o złym traktowaniu i do czego to może doprowadzić, przykładem byłaś ty. Harry i Ann się załamali. Ann do tej pory ubiera się na czarno. Od dawna nie widziałem jej uśmiechniętej. Przychodziła tu czasami i płakała. Strasznie mi jej szkoda. Nie mogę się doczekać ja wrócisz do szkoły. Chce zobaczyć miny wszystkich.
-Ale jest jeden minus. Nie bedę z wami w klasie.
-Będziesz, wprowadzili takie coś że będziesz miała zajęcia poza lekcyjne i wszystko nadrobisz.
-O, super.
-Dobra zostawie cie, im szybciej cie przebadają tym szybciej wrócisz do szkoły. Tu masz mój numer telefonu. Zadzwoń jak wyjdziesz a następnego dnia mogęcię zabrac do szkoły żebys się nie przemęczyła.- wyszedł. Nie wiem dlaczego ale strasznie bałam się zasnąć. Chociaż w sumie po 2 latach spania bałam się że się już nie obudze. ALE ŻEBY SPAĆ 2 LATA?! A najgorsze, nie myć się przez 2 lata!! Wparowali lekarze. Znowu badania. Kazali mi wstać i przejść się kawałek. Ale dziwnie było stanąć na nogi. Chodziłam tak jakby mi nogi zdrętwiały, ale szło mi coraz lepiej.
Po tygodniu wypuścili mnie. Zadzwoniłam do Zayna. Wróciłam do domu i weszłam na FB i TT. Ile tam było postów typu "[*]". Chciałam dodać post "hej ludzie, ŻYJE!" ale chciałam zrobić niespodzianke jak wróce do szkoły więc szybko zeszłam z kompa i poszłam spać. Rano przyjechał Zayn, byłam niesamowicie wypoczęta, w końcu co się dziwić po tak długiej drzemce. Z uśmiecham na twarzy siedziałam w samochodzie Zayna.
-Co ty taka uśmiechnięta?- Zapytał Zayn
-Nie wiem, tak jakoś już mam od rana.- Zayn zerkał na mnie z uśmiechem. Dojechaliśmy. Weszłam do szkoły. Zobaczyłam jak niektóre osoby wyrzucają na mnie oczy. Zobaczyłam Ann ale ona mnie nie. podeszłam i złapałam ją za ramie, faktycznie była ubrana na czarno i jakas przymulona chodziła.
-Alex?! Co ty?! Ty żyjesz?!- rzuciła mi się w ramiona i wybuchła płaczem. Podbiegła wiekla grupa ludzi do mnie, wszyscy chcieli ze mną gadać. W tłumie zobaczyłam Harrego. Patrzyła na mnie ze łzami w oczach. Podszedł do mnie.
-Alex, ty jak to? Ja tak strasznie tęskniłem, przepraszam cie to wszystko moja wina. Naprawde tak mi głupio Alex wybacz mi proszę.
-Ale Harry nie mam co ci wybaczać to ja jestem idiotką to nie twoja wina.- Przytuliłam go a on mnie.
Nagle podszedł Niall. Chciał mnie uściskać ale odepchnęłam go i poszłam.
______________________________________
Sory że nie dodawałam ostatnio ale
wyjechałam na ostatni tydzień ferii :D
mój tt ; @OlkaMalik :)
matko jakie to wspaniałe czekam z niecierpliwoscia na nastepny!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
oo jakie to słodkie ze strony Zayna < 33
OdpowiedzUsuńMam ochotę przywalić Niallowi -,-
czekam na następny rozdział .; **